|
VIII Krakowski Spływ Morsów Kraków rz.Wisła, dystans 1500m - 15.03.2025 |
|
Temperatura powietrza 2°C (odczuwalnie -4°C) poza tym momentami lekki śnieg. Woda jak to w zimie oczywiście ciepła bo 6°C, do tego na Wiśle przeciwny wiatr i fala. W spływie wzięło udział 50 osób (6 grup startowych i płynąłem w ostatniej). Mimo rutynowej przedstartowej nerwówki jak zawsze fajnie było!
Po spływie już tak fajnie nie było, gdyż podczas ubierania się złapała mnie - rwa kulszowa (tudzież postrzał czy zwał jak zwał lumbago). Po 6 dniach stosowania leków dolegliwość ta na szczęścia mnie opuściła. No cóż pływanie w płetwach na maxa przy problemach z kręgosłupem też mi nie służy, ale cóż począć: starość nie radość!
W sumie było to do przewidzenia, gdyż na 3 dni przed spływem schyliłem się niefortunnie i po wyprostowaniu czułem już dyskomfort w lędźwiach...
Co do mej wagi to zawziąłem się i obecnie oscyluje w przedziale 83-85kg więc jak na obecną porę roku moja masa - rowerowo jest wręcz bardzo dobra.
(Fot.Teresa z KKM Kaloryfer i własne).
Mój czas 0:24:30
 

 |
|
|
|